Przejście Izraelitów przez Morze Czerwone, które na rozkaz Mojżesza rozstąpiło się na dwie strony, to jedna z najciekawszych i najbardziej fascynujących historii biblijnych. Przez niewierzących traktowana jest jako mit i nieprawdopodobna baśń. Chrześcijan, którzy wierzą w cuda, też jest coraz mniej i wielu stara się wyjaśnić rozstąpienie się morza innymi sposobami. Niektórzy twierdzą, że Izraelici przeszli przez mieliznę z wodą po kolana (zapominając, że później w tej "wodzie po kolana" potopiły się wojska ścigającego ich faraona). Inni uważają tę biblijną historię za alegorię.
Tym bardziej interesujące jest odkrycie dokonane przez znanego poszukiwacza miejsc biblijnych, Rona Wyatt'a. Prześledziwszy opis biblijnej wędrówki Izraelitów przez pustynię, zlokalizował on dokładne miejsce przejścia przez Morze Czerwone. Potem, wraz z ekipą nurków, przeczesał dno morza i znalazł wiele zapierających dech w piersiach dowodów na prawdziwość biblijnej historii.
Zgodnie z ustaleniami Wyatt'a miejsce przejścia przez Morze Czerwone to odcinek między piaszczystym wybrzeżem pustynnej miejscowości Nuweiba a wybrzeżem Arabii Saudyjskiej, po dwóch stronach Zatoki Akaba (odnogi Morza Czerwonego), zaznaczony na mapie poniżej:
Wyatt odnalazł miejsce przejścia, ustalając najpierw lokalizację starożytnych miejscowości, przez które, zgodnie z biblijnym opisem, przechodzili Izraelici w drodze do Morza Czerwonego:
Izraelici przeprawili się przez morze w miejscowości Nuwajbi [eng. Nuweiba] koło dawnego Pi-Hachirot. W miejscu tym znajduje się olbrzymia plaża, na której bez problemu zmieściłby się liczny lud Izraela:
Do plaży prowadzi wąski kanion między skalistymi górami. Plaża jest odcięta od reszty lądu tak, że brak jest jakiejkolwiek drogi ucieczki w przypadku ataku wojsk egipskich, tak, jak o tym wspomina Biblia:
"Faraon zaś powie o synach izraelskich: Zabłądzili w kraju, zamknęła ich pustynia". Exodus 14:3
O górach odcinających Izraelitów wspomina także starożytny historyk Józef Flawiusz: "Po obu stronach były postrzępione i niemożliwe do przejścia pasma górskie, które kończyły się w morzu i uniemożliwiały im ucieczkę".*
Kolejnym wyjątkowym odkryciem Wyatt'a były starożytne słupy stojące na obu brzegach Zatoki Akaba - jeden po stronie egipskiej, drugi po stronie Arabii Saudyjskiej, dokładnie tam, gdzie przeprawić się mieli Izraelici. Na jednym z nich widoczne były jeszcze hebrajskie inskrypcje sugerujące, że słup ten postawiony został przez króla Salomona. Można więc przypuszczać, że w tamtym okresie miejsce przejścia przez Morze Czerwone było Izraelitom dobrze znane i słupy zostały postawione dla jego upamiętnienia:
Hebrajskie słowa wciąż widoczne na częściowo zdewastowanej kolumnie po stronie Arabii Saudyjskiej były to: Mizram (Egipt), śmierć, woda, faraon, Edom, Bóg oraz Salomon.
Kolejną niespodzianką była analiza danych dotyczących ukształtowania dna morskiego. Potwierdziła ona techniczną możliwość przejścia przez nie w przypadku rozstąpienia się wody i ujawniło podwodny płaskowyż łączący oba wybrzeża — jedyne takie miejsce w Zatoce Akaba. Powyżej niego znajduje się głębina określona na mapach jako elat deep, poniżej zaś rozpościera się potężna głębina aragonese deep. Tutaj zaś znajduje się jedyna możliwa do przejścia przestrzeń, będąca jednocześnie najpłytszym i najrówniejszym miejscem w całej zatoce.
Chociaż ogólnodostępne dane potwierdziły istnienie płaskowyżu i techniczną możliwość przejścia w tym miejscu, zespół badawczy Wyatt'a postanowił zwrócić się do kilku instytutów oceanograficznych o bardziej szczegółowe dane topografii dna. Ostatecznie otrzymał dokładniejsze dane batymetryczne z National Geophysical Data Center w Boulder w stanie Colorado**, centrum badawczego uważanego za jedno z najlepszych, które wskazywały na to, że podwodny płaskowyż między Nuwejbą a Arabią Saudyjską był jeszcze płytszy i tworzył wyraźny, podwodny pomost, co dodatkowo ułatwiłoby Izraelitom przejście na drugą stronę:
Najciekawsze odkrycia czekały na badaczy pod powierzchnią wody. Zespół nurków odnalazł formacje koralowca w kształcie osi i kół wozów. Jak wiadomo, koralowiec może rosnąć tylko na innym obiekcie i nie formuje się na piasku. Dno w tym miejscu jest piaszczyste i nie ma na nim innego koralowca, poza drobnymi, porozrzucanymi nieregularnie formacjami w kształcie osi i kół. Koralowiec utworzył się więc na tych obiektach.
Odkrycie to zostało potwierdzone później przez kilku innych badaczy, w tym profesora i doktora nauk medycznych Lennarta Moller'a, autora książki "Exodus: śladami wydarzeń biblijnych", którzy również nurkowali w tym miejscu i sfilmowali te same formacje:
Oś z dwoma kołami:
Koło z fragmentem ułamanej osi:
Oderwane koło i leżący obok niego, obrośnięty koralowcem, rydwan:
Odnaleziono także złote okucie koła, nie porośnięte koralowcem:
Po porównaniu jego kształtu z zapisami historycznymi okazało się, że jest to egipskie koło z czterema żerdziami. Tego typu koła używano w Egipcie w czasach tzw. XVIII dynastii, czyli właśnie w okresie, na który przypadałoby wyjście Izraelitów z Egiptu i opisana w Biblii historia przejścia przez Morze Czerwone.
Oprócz starożytnych, egipskich kół i osi wozów odnaleziono także bardzo stare końskie podkowy i wiele innych ciekawych znalezisk, których lista znajduje się na stronie Centrum Badawczego Wyatt'a. Wszystkie artefakty porozrzucane były przez całą długość podwodnej drogi między wybrzeżami. Znaleziono je na dnie zarówno po stronie egipskiej jak i arabskiej.
Warto też wspomnieć, że analiza drogi Izraelitów przez pustynię doprowadziła także do drugiego sensacyjnego odkrycia, tj. odnalezienia prawdziwej Góry Synaj po drugiej stronie Zatoki Akaba, na terytorium Arabii Saudyjskiej. Góra ta, obecnie nazwana Jabal Al Lawz, jest spalona na szczycie i otoczona śladami starożytnych obozowisk Izraelitów. Odnaleziono tam również pozostałości ołtarza złotego cielca i wiele innych fascynujących artefaktów. Stanowiło to dodatkowe potwierdzenie prawidłowej lokalizacji miejsca przeprawy starożytnych Izraelitów przez Morze Czerwone.
Odkrycia na dnie Morza Czerwonego, podobnie jak spektakularne znaleziska wokół spalonej na szczycie Góry Synaj, potwierdzają biblijną historię. Są fascynujące, a jednak, w zateizowanym świecie, brak chęci do popularyzowania i zgłębiania takich odkryć. Ile jeszcze szczątków wozów armii faraona, przeniesionych prądem morskim, znajduje się w głębokich rowach po obu stronach podwodnego płaskowyżu? Jak niezwykle ciekawe byłyby to znaleziska. Bóg naprawdę sprawił, że rozstąpiło się Morze Czerwone. Nie jest to ani alegoria, ani baśń. Izraelici przeszli przez nie w tym miejscu, a goniące ich wozy Egipcjan zostały zatopione. Bóg zadbał też o to, by dowody tego zdarzenia przetrwały do dziś, kierując ludzi ku Słowu Bożemu, jako księdze zarówno duchowej, jak i historycznej.
"Mojżesz wyciągnął rękę nad morze, a Pan cofnął wody gwałtownym wiatrem wschodnim, który wiał przez całą noc, i uczynił morze suchą ziemią. Wody się rozstąpiły, a Izraelici szli przez środek morza po suchej ziemi, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie. Egipcjanie ścigali ich. Wszystkie konie faraona, jego rydwany i jeźdźcy weszli za nimi w środek morza. O świcie spojrzał Pan ze słupa ognia i ze słupa obłoku na wojsko egipskie i zmusił je do ucieczki. I zatrzymał koła ich rydwanów, tak że z wielką trudnością mogli się naprzód posuwać. Egipcjanie krzyknęli: «Uciekajmy przed Izraelem, bo w jego obronie Pan walczy z Egipcjanami». A Pan rzekł do Mojżesza: «Wyciągnij rękę nad morze, aby wody zalały Egipcjan, ich rydwany i jeźdźców». Wyciągnął Mojżesz rękę nad morze, które o brzasku dnia wróciło na swoje miejsce. Egipcjanie uciekając biegli naprzeciw falom, i pogrążył ich Pan w środku morza. Powracające fale zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska faraona, którzy weszli w morze, ścigając tamtych, nie ocalał z nich ani jeden. Izraelici zaś szli po suchym dnie morskim, mając mur [wodny] po prawej i po lewej stronie. W tym to dniu wybawił Pan Izraela z rąk Egipcjan. I widzieli Izraelici martwych Egipcjan na brzegu morza. Gdy Izraelici widzieli wielkie dzieło, którego dokonał Pan wobec Egipcjan, ulękli się Pana i uwierzyli Jemu oraz Jego słudze Mojżeszowi". Księga Wyjścia 14:21-31
"U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe" Ew. Marka 10:27
Autor: P.G.
(c) prawa autorskie zastrzeżone. Nie kopiuj treści artykułu, ale możesz umieścić link.
--- Źródła:
Filmy w języku angielskim zawierające nagrania odnalezionych na dnie morza artefaktów:
Więcej informacji (w języku angielskim) na stronie Muzeum Wyatt'a:
* Józef Flawiusz, Antiquities of the Jews, Bk 2, 15-3
** Data announcement 88-MGG-02, Digital relief of the Surface of the Earth. NOAA, National Geophysical Data Center, Boulder, Colorado
~Zobacz także:
Faraon też zginął w morzu Czerwonym. Odpowiedź biblijna jest niżej w czwartej zwrotce mego wiersza.
XVII. ARMAGEDON 1. Wiele już sądów Bóg dokonał. Po każdym gdzieś zostały ciała. Zbawionych zawsze było mało, Jednak Niniwa ocalała ........................Jon.3:1-10 2. Tak też w pamiętnym już potopie Nefilimowie utonęli, ...........................Rodz.6:1-8 A co dopiero mały człowiek, Co powstał tylko z pierwiastków ziemi. ..Rdz.2:7 3. Była Sodoma i Gomora. Też niemal wszyscy poginęli. ........Rodz.19:23-30 Padła też cała ziemia Kanaan - ............Rodz.17:8 Gibeonici ocaleli. ...................................Joz.9:3,15 4. Stracono armię faraona, Gdy wody morskie ją pokryły. Wdową została jego żona, ......................Ps.136:15 Bo plagi mu nie wystarczyły. 5. Ponieważ Stwórca jest miłością, ..................1J.4:8 Więc nie pozwoli kalać Ziemi. Ostrzega zawsze jej mieszkańców .............Am.3:7 I również teraz się nie zmienił. 6…
Szukam informacji n/t tego, czy Faraon zginął w Morzu Czerwonym razem ze swoimi wojskami czy też On nie brał udziału w pościgu przez to morze?
Mojrzesz (jeżeli w ogóle istniał) żył w XIII w pne. Była to epoka brązu. Rydwany i wyroby z żelaza pojawiły się w V wieku pne. Jeżeli na dnie morza są podkowy, czy rydwany , to nie z czasów Mojrzesza. Ryszard
Leszek, Zatoka Akaba to terytorium Arabii Saudyjskiej i Egiptu. Bez zgody rządów tych krajów niczego nie można wydobywać i wywozić. Wyatt miał zgodę na pobranie pewnych próbek z innych lokalizacji i z tego, co wiem, ma w swoim muzeum wiele artefaktów z miejsc biblijnych. Jedno koło wozu z dna morza w tym miejscu zostało wydobyte i zbadane w lokalnym laboratorium, stąd wiadomo, że były to koła XVIII dynastii. Możesz sprawdzić na stronie muzeum Wyatt'a, co dokładnie wydobyto i co znajduje się w muzeum. Jednak nie jest to wcale takie łatwe, bo kraje muzułmańskie nie są jakoś szczególnie zainteresowane upublicznianiem tych znalezisk, a niczego nie można robić bez ich zgody.
Lokalizacja artefaktów biblijnych na terenie krajów muzułmańskich nie jest do końca…
Dlaczego tych znalezisk nie wydobyto i nie umieszczono w jakimś muzeum ?